Jakie zegarki G-Shock warto mieć w kolekcji? Jest to pytanie bardzo trudne i pojawia się zawsze ,gdy użytkownik zaczyna myśleć o zbudowaniu swojej kolekcji G-Shocków.

Oczywiście nie ma jednoznacznie wiążącej odpowiedzi. Dlaczego? Ponieważ to tak naprawdę od subiektywnych i indywidualnych odczuć każdego użytkownika zależy, jakie modele dla konkretnej osoby są godne uwagi.

Jeżeli chodzi natomiast o ogólne wskazanie, na które modele warto zwrócić uwagę, poniżej przedstawię przekrojowo te zegarki G-Shock, które w moim przekonaniu warto mieć w swojej kolekcji.

Jakie kryteria przyjąć na początku budowania kolekcji?

Kolekcja zegarków G-Shock na początku wiąże się najczęściej z założeniem: jeden zegarek analogowy, jeden analogowo-cyforwy i jeden cyfrowy. To jest jak najbardziej trafne kryterium i na jakiś czas wystarcza. Użytkownik decyduje się na trzy wybrane wg. powyższego kryterium zegarki G-Shock i obiecuje sobie, że to zapewne wystarczy.

Kierując się takim wyznacznikiem, mógłbym wskazać takie modele jak: DW-5600, GAW-100 i GWR-B1000. Standardowa kostka sprawdzi się jako zegarek na co dzień, będzie wygodna i nie trzeba się o nią martwić nawet przy najcięższych pracach. GAW-100 to doskonały wybór, szczególnie gdy zestawimy ze sobą  przystępną ceną, za którą otrzymujemy zasilanie ogniwem słonecznym Tough Solar oraz kalibrację czasu drogą radiową. Moim zdaniem nie znajdziemy w ofercie G-Shocka, który w tej cenie będzie oferował powyższe elementy i w dodatku będzie świetnie wyglądał. Pamiętajmy, że połączenie wskazówek z wyświetlaczami czyni z tego zegarka bardzo funkcjonalny egzemplarz. GWR-B1000 to Gravitymaster, który świetnie wygląda, jest bardzo lekki i posiada kompaktowy rozmiar. Tough Solar, Wave ceptor z Multiband 6 oraz System Bluetooth czynią z niego wyjątkowo atrakcyjną propozycję.

Zatem można przyjąć, że warunki dla trzech modeli zostały zrealizowane i pozostaje cieszyć się zakupami.

G-SHOCK z sensorami z serii MASTER OF G

Niestety to nie jest takie proste. Z własnego doświadczenia wiem, że po krótkim czasie pojawiają się dodatkowe elementy – jak na przykład sensory, których w powyższym zestawieniu brakuje. Co więcej, sensory występują zarówno w tak kultowym Rangemanie GW-9400 jak w nowym Mudmasterze GG-B100 czy Gravitymasterze GR-B200. O ile można pokusić się o zakup w pełni cyfrowego GW-9400, bo może on spokojnie zastąpić standardową pięćdziesiątkę szóstkę, o tyle zakup Mudmastera czy Gravitymastera nie do końca zakończy rozterki kolekcjonera.

Zegarki wyglądają świetnie, jednak nie są tak casualowe jak GAW-100. O ile spełnienie podstawowego wymagania: analog plus wskazania cyfrowe jest tutaj zrealizowane, to jednak są to zegarki zadaniowe i zdecydowanie odbiegają wyglądem od GAW-100. A co z Gravitymasterem GWR-B1000? Oczywiście jest to świetny zegarek. Lecz po pewnym czasie dostrzegamy pewien dysonans wynikający z braku w kolekcji tzw. blaszaka. Stricte analogowy blaszak to na przykład Metal Twisted G-Shock MTG-B1000 czy MTG-B2000. Jeżeli użytkownik zdecyduje się na wymianę GWR-B1000 na stalowego MTG, gwarantuję, że po jakimś czasie będzie mu tęskno za lekkością i ekstrawaganckim wyglądem Gravitymastera.

A co w przypadku, gdy jednak niezbędny jest bardziej kompaktowy G-Shock wyposażony we wskazówki i wyświetlacz? Warto przyjrzeć się najcieńszej w historii marki konstrukcji modelu GA-2100 lub GA-2110. Tak zwane CasiOak charakteryzują się wyjątkową wygodą noszenia, świetnym wyglądem i funkcjonalnością. W dodatku mnogość dostępnych wersji kolorystycznych sprawia, że jest w czym wybierać. Ale czy GA-2100/2110 może zastąpić takie modele jak GAW-100 czy GG-B100? Oczywiście, że nie. Może stanowić świetne uzupełnienie kolekcji. Bardzo sporadycznie można pokusić się o stwierdzenie, że jeden model może w 100% zastąpić inny.

Załóżmy zatem, że nasza kolekcja zegarków G-Shock to DW-5600, GW-9400, GAW-100, GG-B100, GWR-B1000 i MTG-B1000. Z trzech zegarków mamy już sześć. Ale spokojnie, tydzień ma siedem dni, więc jeszcze ewentualnie jeden model i koniec. I tu nasuwa się oczywiste pytanie – na który model postawić?

Propozycja sportowych G-SHOCK z serii G-SQUAD

Przeglądając kolekcję można stwierdzić, że brakuje stricte sportowego G-Shocka. Pora zatem sięgnąć po serię G-Squad. Tu na szczęście mamy również bardzo szeroki wybór. Gorące nowości jak GBD-100 czy GBA-900 gwarantują zadowolenie użytkownika. Co więcej – wersji kolorystycznych jest naprawdę bardzo dużo i jest z czego wybierać. Wydaje się, że kolekcja jest pełna i inne modele nie są już potrzebne. I wtedy w większości przypadków użytkownik dochodzi do wniosku, że tak naprawdę nie ma możliwości określenia z góry ilości zegarków G-Shock tworzących kolekcję.

Na uwagę zasługuje fakt, iż mając ograniczony budżet, rezygnując z jednego modelu można zdecydować się na dwa lub więcej zupełnie innych, które idealnie uzupełnią kolekcję. Przykładem może być tutaj model MTG. Przepięknie wykonany zegarek z serii Premium. Zasilanie ogniwem słonecznym Tough Solar, szafir, kalibracja czasu na dwa sposoby i świetny design często czynią z MTG przysłowiową wisienkę na torcie. Ale w cenie jednego modelu można mieć zegarek G-Steel i najbardziej zaawansowaną na obecną chwilę kostkę GMW-B5000. Co więcej, kostka ta posiada stalową kopertę i zakręcany dekielek, czego nie posiada absolutnie żaden z powyższych modeli.

Bardzo popularnym schematem kolekcjonowania zegarków G-Shock jest ten, polegający na posiadaniu jednego modelu określonej serii w kolekcji. Można tutaj zacząć od serii Master of G, kończąc na najbardziej popularnych modelach jak GD-400 czy DW-6900. W tak tworzonej kolekcji powinien zatem znaleźć się Rangeman, Frogman, Mudmaster, Gravitymaser, Mudman, Gulfmaser. To trzon kolekcji, który oczywiście może być uzupełniany dowolnymi modelami.

Kolekcjonowanie zegarków G-SHOCK seriami

Zegarki G-Shock bardzo często są kolekcjonowane seriami. Takie przedsięwzięcie wymaga nieco większego zasobu zawsze dostępnej gotówki. Dlaczego? Najzwyczajniej w świecie trzeba być gotowym na polowanie limitowanej nowości. Co więcej, trzeba w wyjątkowy sposób śledzić stronę producenta i sprawdzać dostępność u autoryzowanych sprzedawców. W takim modelu kolekcjonowania nie ma znaczenia model. Ważna jest konsekwentność w działaniu. Jeżeli dla przykładu użytkownik pochłonięty został przez serię GA-2100, to właśnie na modele tej serii poluje.

Jak można zauważyć nie ma jednego sprawdzonego schematu kolekcjonowania zegarków G-Shock. Każdy model jest na tyle wyjątkowy, że zawsze znajdzie się dla niego miejsce w szafce czy skrzynce z G. Jeżeli nie przemawia do Ciebie żaden z powyższych modeli tworzenia kolekcji zegarków G-Shock, a Ty sam tworzysz ją kupując modele, które do Ciebie przemawiają. Nie ma się czym przejmować. Taki sposób tworzenia kolekcji Casio G-Shock jest chyba najbardziej popularnym na całym świecie a zegarki japońskiego producenta są tak wyjątkowe, że każdy tak naprawdę ma w sobie coś, czego brakuje innym.

Ale uważajcie, bo na horyzoncie widać nową serię G??.

Louie Vito, Friday Productions, Mammoth CA, Los Angeles.